Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/superksiazka.kalisz.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/tymek10/ftp/superksiazka.kalisz.pl/paka.php on line 5
przyznając się do złamanej ręki i kilku palców oraz

przyznając się do złamanej ręki i kilku palców oraz

  • Justyn

przyznając się do złamanej ręki i kilku palców oraz

01 July 2022 by Justyn

tego, że leży w St Thomas. Od razu jej się wydało, że głos Gilly brzmi jakoś dziwnie, ale potem do telefonu podszedł Edward, po nim Sophie i Jack, który musiał usłyszeć na własne uszy, że wszystko jest w absolutnym porządku, i ostatecznie Gilly wypadła jej z głowy. To Angela przekazała jej wiadomość. Siedziała teraz przy córce, gotowa służyć jej chusteczkami, ale Lizzie, choć przybladła, zachowała kamienną twarz. - Lepiej wyrzuć to z siebie, jeśli potrafisz - powiedziała jej matka, nauczona wieloletnim doświadczeniem. - Spodziewam się, że potrafię - odparła Lizzie. - Jak do tego dojrzejesz. - Angela miała czerwone oczy. Lizzie pokiwała w milczeniu głową. - Oczywiście dzieci jeszcze nie wiedzą. - Rzeczywiście nie wiedzą, rozmawiałam już z nimi. - Pomyślałyśmy z Gilly - ciągnęła Angela, zaniepokojona jej chłodnym spokojem - że sama im zechcesz powiedzieć... To znaczy, nie żebyś chciała, głupio mówię. - Rozumiem, o co ci chodzi, mamo. - Bo wiesz... Leżysz tutaj, a nie można za długo zwlekać, bo i tak się wyda. Gilly zachowuje się wspaniale, stara się ich zająć, nie włącza telewizora, nie dopuszcza do komputera, a w gazetach jeszcze nic nie ma, dzięki Bogu... - Zaraz do nich pojadę - zdecydowała się Lizzie. - Nie możesz! Spójrz tylko na siebie! - Angela namyślała się przez chwilę. - Może bym ja przywiozła je do miasta? - Nie. Absolutnie nie. Chirurg nie był zachwycony, ale ostatecznie ustąpił i podpisał jej zgodę na opuszczenie szpitala. Uprzedził ją po ojcowsku, że jeśli nawet w tej chwili znajdzie dość siły ze względu na dzieci, to po pewnym czasie koszmar, przez który przeszła, zbierze i tak swoje żniwo. Robin Allbeury przyjechał z bukietem, kiedy czekała na prywatny ambulans, którego wynajęcie doradził jej chirurg. - Dobry Boże! - wykrzyknął, usłyszawszy o śmierci Christophera. Lizzie dostrzegła w jego oczach coś w rodzaju poczucia winy. - To nie twoja wina - powiedziała niemal szorstko. - Nie waż się tak myśleć ani przez chwilę! - On tam przyjechał za mną - wyjaśnił jej cicho Allbeury. - Sprawa z inspektor Shipley to czysty przypadek, on musiał być... - Nie zrobił tego z jej powodu - przerwała mu Lizzie. - I na pewno nie z twojego. - Odwróciła twarz. - Ty wiesz najlepiej ze wszystkich, dlaczego tak postąpił. Przez kilka sekund siedzieli w milczeniu.

Posted in: Bez kategorii Tagged: jaka sukienke na wesele, na którym palcu nosi się pierścionek zaręczynowy, paweł okraska,

Najczęściej czytane:

sem jej ...

stary dobry ojciec znów miał się narażać na niebezpieczeństwo. Chryste! W pewnych sprawach bywał czasami kompletnym idiotą. Quincy obszedł łóżko. Wziął Kimberly w ramiona. Pierwszy raz od bardzo ... [Read more...]

między nami.

- Zgoda. Niech pan siada, panie Zane. Porozmawiajmy. Pan Zane usiadł za biurkiem. Rainie wyjęła notatnik. - Pamięta pan Amandę Quincy? - spytała. ... [Read more...]

iał ...

się, że Amanda Quincy nie zginęła w wypadku, tylko że było to zabójstwo. Pożałował tej decyzji. Wstał z fotela, podszedł do drzwi i porządnie je zamknął. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 superksiazka.kalisz.pl

WordPress Theme by ThemeTaste