Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/superksiazka.kalisz.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/tymek10/ftp/superksiazka.kalisz.pl/paka.php on line 5
się i spokojnie, nie podnosząc głosu, powiedział:

się i spokojnie, nie podnosząc głosu, powiedział:

  • Justyn

się i spokojnie, nie podnosząc głosu, powiedział:

14 January 2021 by Justyn

- Wyjdźcie stąd. - A jak nie, to co? - postawiła się Imogen. - Proszę... rozkazuję wam w tej chwili opuścić ten pokój. - Pokój naszego ojca - podkreśliła Flic. Pokręcił wolno głową. - Wszystko jedno. - Spuścisz nam lanie, jeśli nie posłuchamy? - spytała Imogen. - To nie ten typ - odpowiedziała jej siostra. Matthew okrążył biurko i podszedł do Imogen na tyle blisko, by poczuć zapach jej perfum oraz dymu papierosowego. Otworzył drzwi, cofnął się z ręką na gałce niczym portier w hotelu. - Masz rację - przyznał. - Nigdy dotąd nie byłem takim typem. Ale zawsze jest ten pierwszy raz... Nawet nie drgnęły. Popatrzył im w twarze, nic więcej nie mówiąc. - Wystarczy - powiedziała Flic do siostry. - Przynajmniej na dziś. - Na pewno? 77 Flic uśmiechnęła się, nie zerknąwszy nawet na niego. - To całkiem godziwy start. I wyszły. Godzinę później Chloe, nie mogąc zasnąć, przyszła do pokoju Flic. Zastała tam Imogen, która leżąc na boku obok siostry patrzyła na fotografię ojca ustawioną na nocnym stoliku. - Czemu ciągle jesteście takie wredne dla Matthew? Ten bezpośredni atak zupełnie nie był w stylu Chloe. Szczera i uczuciowa dwunastolatka odziedziczyła po matce brak odporności na napięcia i jeśli tylko mogła, w takich sytuacjach chowała głowę w piasek. - Nie jesteśmy wredne - odpowiedziała Flic. - Nie na serio. - Nie bardziej niż on na to zasługuje - dodała Imogen, siadając. - Dlaczego? - spytała Chloe. - Dlaczego zasługuje? - Wiesz przecież - przypomniała jej Imogen i zadygotała. Miała na sobie starą koszulkę, jedną z tych, które wydawca jej ojca wypuścił na rynek w ramach promocji na rok przed pierwszym wylewem Waltersa. Gdy Richard wyraził zgodę (wbrew sobie samemu) na zilustrowanie dziecięcej książeczki o krowie imieniem Astrid, zarobił na tym więcej pieniędzy niż przez te wszystkie lata, kiedy usiłował tworzyć tak zwane wartościowe dzieła. Pierwsza książeczka dała początek całej serii. Razem z koszulkami, bluzami i kubkami ukazały się w sklepach dzbanki, maselniczki i tacki z Astrid, a potem wszystkie te akcesoria wydawcy dostosowywali do kolejnych tomików. Kiedy stało się jasne, że Richard nigdy nie odzyska pełnej sprawności w sparaliżowanej prawej stronie ciała, przynajmniej na tyle, by móc kontynuować pracę zawodową, podpisano z nim umowę, na mocy której dokooptowano nowego ilustratora, mającego powielać jego pomysły i styl. Drugi fatalny wylew nastąpił niecały rok później. Tylko kilka koszulek i bluz leżało bezpiecznie w nieskazitelnym stanie w jednej z szaf Imogen, reszta była sfatygowana i wystrzępiona od ciągłego noszenia i prania, gdyż córki Richarda sypiały w nich co noc, bez względu na porę roku. W Aethiopii na ogół panował chłód, nawet latem. W zimie, mimo grzania pełną parą, bywało przenikliwie zimno, zwłaszcza

Posted in: Bez kategorii Tagged: paluch schronisko, biały lew, bukiety urodzinowe dla mężczyzn,

Najczęściej czytane:

Swojej Róży, lecz po chwili rozmyślił się. ...

Zrozumiał bowiem, dlaczego Róża nie wyjawiła mu prawdziwej przyczyny odmowy uczestniczenia w tej podróży. Z tego samego powodu nie wspomniał Badaczowi Łańcuchów o Róży. - Stałem się bardzo smutny i milczy... Pewnego dnia mój pracownik opuścił mnie bez pożegnania. Chociaż ... [Read more...]

- Wszystko jest tutaj. - Tammy wskazała na rzucony na podłogę plecak.

Pani Burchett osłupiała. - Jak to?! - Nic więcej nie potrzebuję. ... [Read more...]

o czynienia z człowiekiem szczerym, czy też z kimś, kto sprytnie maskuje podstęp i fałsz. Odpowie¬dział jej jasnym i spokojnym spojrzeniem. ...

- Broitenburg cię potrzebuje. - Ponownie zaczął gładzić jej dłoń. - Jeśli odmówisz, w moim kraju zapanuje chaos. Zrozum, nie tylko Henry cię potrzebuje, ja też. Wielkie nieba... Tammy nie wiedziała, co myśleć. W oczach Marka widziała jednak pełne zrozumienie. Czekał cierpliwie, tym razem gotów dać jej tyle czasu, ile potrze-bowała. Jej życie już i tak uległo radykalnej odmianie. Miała dziecko. Czy powinna do tego rzucić wszystko i jechać na drugi koniec świata? Nie lepiej zostać? A jeśli kogoś skrzywdzi swoją decyzją? Henry'ego? Nieznanych jej ludzi, mieszkańców małego księstwa, którym przecież też życzyła jak najlepiej? Marka? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 superksiazka.kalisz.pl

WordPress Theme by ThemeTaste